Forum www.wkobietachsila.fora.pl Strona Główna
Dowcipy;-)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wkobietachsila.fora.pl Strona Główna -> Śmiech to zdrowie...
Autor Wiadomość
Agnieszka
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meadows of Heaven

PostWysłany: Wto 15:31, 22 Kwi 2008    Temat postu: Dowcipy;-)    

*Pewien mąż chciał się pozbyć kota swojej żony Very Happy
Zapakował go do samochodu, wyjechał kilka ulic dalej i wyrzucił kota z samochodu.
Wraca do domu, a kot już tam jest spowrotem.
Znowu wziął kota, wywiózł go tym razem znacznie dalej.
Wraca do domu, a kot juz czeka na progu...
Wkurzony znawu zabrał kota, krążył długo po ulicach zanim go zostawił. Po kilku godzinach dzwoni do żony:
- Kochanie, czy kot jest w domu.
- Tak! - odpowiada zona
- To daj go do telefonu, niech mi powie jak mam wrócić ...
***
*Umarł banknot 200-złotowy. Przychodzi do nieba i Bóg, w swej wielkiej dobroci, mówi mu:
- Do piekła!
Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi, jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100-złotowy. Pan Bóg znów go do piekła wysyła. Umarł banknot 50-złotowy. I znów do piekła. Podobnie z dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed Panem Bogiem stanęła pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził. Inne nominały zaczęły krzyczeć:
- Dlaczego on jest z tobą, Panie, a my nie?
A Pan Bóg popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem?
***
*Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny. Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
- Huhu! - woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
- Huhu! - woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz całkiem sama? Chodź, chodź, wszystkie jesteśmy na dole!
***
*Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
- Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu
dziennie.
- A co z seksem?
- Tylko z żoną, wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić.
***
*Poszedl facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził. Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tyłu w ramię. Odwraca glłowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mówi:
- Co tu robisz?
- Zgubiłem sie - odpowiada facet
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź.
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże - mówi gość.
- No to ja usłyszałem. Pomogło ci?
***
*II Urząd Skarbowy w Poznaniu. Panienka strofuje młodego przedsiębiorcę:
- Jak pan śmiał w rubryce " Pozostający na moim utrzymaniu" wpisać"IV RP"?
***
*Pan domu otwiera drzwi i mówi:
- Teściowo, co tak stoicie na zewnątrz w deszczu?! Idźcie do domu!
***
*W ogrodzie ktoś notorycznie wyżerał jabłka z drzew. Ogrodnik postanowił zaczaić się na złodzieja. Gdy w nocy coś zaczęło szeleścić w gałęziach, ogrodnik podkradł się do jabłonki i ujrzał na niej ciemną postać. Niewiele myśląc, złapał złodzieja za jaja i pyta:
- Gadaj, ktoś ty?! - Odpowiedziała cisza. Ściska więc mocniej:
- Gadaj, pókim dobry, ktoś ty??!!!! - Dalej cisza... ścisnął z całej siły:
- Gadaj draniu, ktoś ty ?????!!!!!! Zduszony głos wyjąkał:
- ....Józek..... nie...mo...wa.... ze wsi........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Nadzieja
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gmina Bobowa

PostWysłany: Wto 18:33, 22 Kwi 2008    Temat postu:    

fajne:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agnieszka
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meadows of Heaven

PostWysłany: Pon 9:32, 28 Kwi 2008    Temat postu:    

Kto tam?
- Lotny patrol katechetyczny do walki z ateizmem!
- Nie wierzę!
- My właśnie w tej sprawie...
*
Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i
oczywiście zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat ?
- Siedem ...
- A do kościółka chodzisz ?
- Chodzę ...
- Co niedziela ?
- Co niedziela ...
- Z całą rodziną ?
- Z całą ...
- A do którego ?
- Do Carrefoura ....
*
Przychodzi zajączek do lisicy.
- Lisico chcesz zarobić 100$?
- Chce.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli "lisa nie ma w domu a 100$ piechota nie chodzi". Dala wiec zającowi całusa.
A zając:
- Chcesz zarobić jeszcze 100$?
- Chce.
- To się rozbierz.
Lisica się rozebrała. A zając:
- A jeszcze 100$ to chcesz?
- Chce.
- No to chodź wykręcimy numerek!
No i wykręcili taki numer ze aż zając się spocił. Gdy skończyli zając się ubrał i poszedł do domu. Po jakimś czasie do domu lisicy wpada jej maż i pyta:
- Był zając?
- No bybybybyl - mówi lisica przerażona.
- A oddal 300$?
*
Chirurg przed rozpoczęciem operacji pociesza pacjenta:
- Niech pan się nie martwi, to juz moja setna operacja w końcu musi się udać...
*
Szef do nowej sekretarki:
- Miała pani być tu o ósmej!
- A co, wydarzyło się coś ciekawego?
***
Przychodzi facet do lekarza. Lekarz go bada i mówi:
- Ojjj, ojoj! Z panem jest już bardzo źle!
- Ale panie doktorze, ile mi zostało?!
Lekarz myśli i opowiada:
- Dziesięć...
- Ale panie doktorze, dziesięć czego? Dni, tygodni, miesięcy, lat?!
Lekarz:
- Dziewięć...
***
W lodówce na półce dziesięć kurzych jaj w rzędzie. Pierwsze trąca łokciem drugie:
- Nie podoba mi się to dziesiąte! Całkowity brak kultury, punk jakiś! U mnie ma przerąbane! Powiedz temu palantowi, że my tu wszyscy jedna drużyna!
Drugie do trzeciego:
- Słuchaj, pierwsze kazało przekazać, że dziesiąte nie pasuje do naszej drużyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego!
Trzecie - czwartemu, czwarte - piątemu, piate - szóstemu, szóste - siódmemu, siódme - ósmemu, wszystkie już wzburzone. Ósme - dziewiątemu:
- Kolego, przekaż temu palantowi, że wszyscy powinniśmy być razem!
Dziewiąte trąca łokciem dziesiąte:
- Wiesz co przyjemniaczku... Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duch współpracy, taki "Building Team" można powiedzieć... Jesteśmy jedną rodziną, współpracujemy ze sobą, powinniśmy trzymać się razem... A Ty z tą swoją niepotrzebnie wyróżniającą się fizjonomią...
Dziesiąty zrozpaczony:
- No ile można! Powtarzam już setny raz! Ile można! Jestem KIWI, KIWI! JA JESTEM Q..WA KIWIIIII !!!
***
Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć botki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo botki są ciasne ale w końu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi:
- A butki są na złych nóżkach!
Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie!
- A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka.
Przedszkolanka zaciska zęby, sciaga botki, ociera pot z czoła...
- ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić.
Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę...
- Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę.
- Mam, schowane w butkach
***
W środku nocy z małżeńskiego łoża wstaje mąż i trzymając się w okolicach krocza zaczyna nerwowo stąpać z nogi na nogę i przechadzając się po pokoju...
- Co ci jest? - pyta rozbudzona żona.
- A tak cholernie kobity mi się chce.... - odpowiada małżonek.
- No to wskakuj - żona zapraszająco odsuwa pierzynę.
- Eee.. Jakoś to rozchodzę.
***
Czym się różni dziekanat od kibla?
- W kiblu przynajmniej coś załatwisz...
*
Wojtuś pyta mamę

-mamo skąd sie biorą dzieci?

-mowilam ci juz że przynosi je bocian

- no tak ale kto rż**e bociana??
Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnieszka dnia Pon 9:35, 28 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Erin
Wełna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pon 10:21, 28 Kwi 2008    Temat postu:    

Baza sowiecka na Syberii - siedzi Wania, przed nim guziki do wyrzutni rakiet z głowicami nuklearnymi. Wchodzi sprzątaczka, a Wania wtedy wali łapą w czerwony guzik i wrzeszczy: -poszła w ...!
-ja, tawariszcz pałkownik?
-niet, Awstralia :D





W środku nocy patrol policji zatrzymuje prostytutkę. Po spisaniu personaliów policjant pyta ją o zawód.
- A tak chodzę... od latarni do latarni.
Policjant do kolegi:
- Wacek pisz- pogotowie energetyczne. :D

**********
Jeden policjant pyta drugiego:
-Słuchaj, kto to jest kurtyzana?
-Nie wiem, ale wiesz co? Widzisz tego faceta? To znany profesor, pójdę i go zapytam.
Poszedł nasz stróż prawa, podchodzi do profesora i pyta o wiadomą kwestię. A profespr mu na to:
-Kurtyzana to taka rokokowa kokota.

Policjant wraca do kolegi, a ten go pyta:
-No i co Ci powiedział?
-A nic, to jakiś jąkała :D :D :D

**********
Przychodzi krowa do lekarza i cały czas się śmieje:
- Co Pani jest? - pyta lekarz.
- Zawsze jestem taka po trawie - odpowiada krowa.

**********
-Kochanie, nie możesz mnie teraz zostawić, jestem taki rozpalony ...
-To co? mam poczekać aż ostygniesz?
:D :D :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agnieszka
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meadows of Heaven

PostWysłany: Pon 10:29, 28 Kwi 2008    Temat postu:    

:mrgreen: dobre!!!
Laughing Laughing Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
beatag60
Len



Dołączył: 24 Kwi 2008
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 12:11, 29 Kwi 2008    Temat postu:    

Para rozmawia przed ślubem:Pan informuje Panią;kochanie jeśli chcesz zostac moją żoną to pamiętaj ,że ja bedę wychodził kiedy bedę chciał i z kim bedę chciał!?Pani na to:ok,kochanie!a ty pamiętaj,że w tym domu kolacja jest zawsze o 19stej,a po kolacji dobry seks i nie ważne czy będziesz w domu czy nie! Laughing Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Nadzieja
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1118
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gmina Bobowa

PostWysłany: Wto 13:26, 29 Kwi 2008    Temat postu:    

dobre:) :)
(przepraszam Dosiu, i prosze nie krzycz na mnie)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nadzieja dnia Wto 13:52, 29 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Dosia
Bawełna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:33, 29 Kwi 2008    Temat postu:    

Aldona, miałaś nie pisać postów z samych emotikonek, zgłaszam to do administratora!!!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dosia dnia Wto 13:38, 29 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agnieszka
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meadows of Heaven

PostWysłany: Wto 14:05, 29 Kwi 2008    Temat postu:    

Jedzie Arab na wielbłądzie już trzeci dzień, obok niego ledwo biegnie żona, widać ze już nie daje rady. W pewnym momencie Arab zatrzymuje się i mówi do żony:
- Wracaj do domu i przynieś flamaster
Żona patrzy na niego zdumiona, no, ale przecież nie zaprotestuje...
Minęło 6 dni żona, ledwo rusza nogami, skrajnie wycieńczona wraca z flamastrem. Podaje go mężowi, na co on: -Namaluj mi na plecach szachownice!
Żona patrzy na niego jak na wariata, ale bez szemrania wykonała polecenie. Gdy już skończyła mąż do niej:
- A teraz podrap mnie w C4!
*
Noc poślubna. Pan młody stanął w oknie, gapi się i wzdycha. W końcu panna młoda pyta co się dzieje. A on:
- mówią że noc poślubna jest taka piękna, a tu leje i leje...
*
I Bóg rzekł "Kobieto, ty będziesz miała wielkie bóle podczas porodu. Mężczyzno, ty będziesz ciężko pracował, o ile znajdziesz pracę. I ziemia będzie miejscem wielkich cierpień. I Adam rzekł:
- Ale Boże, wszystko to za jedno jabłko? Jutro mogę Ci przynieść całą skrzynkę...
*
Pan Bóg pyta Adama i Ewę:
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.
*
Bóg mówi do Adama:
- Adam daj żebro!
- Nie dam!
- No Adam daaaj!!!
- Nie dam!
- No proszę Adam daj!!
- Nie dam, mam jakieś złe przeczucie
*
Pewna bogata dama trzymała na kominku srebrną urnę w kształcie pudełka, z prochami zmarłego męża. Pewnego dnia, stwierdziwszy, że dawno nie "zaglądała" do swojego, drogiego małżonka, otwarła urnę i z przerażeniem stwierdziła, że urna jest prawie całkiem pusta. Z krzykiem rzuciła sie na służącą:
- Ruszałaś to srebrne puzderko na kominku?!
Na to służąca, lekko zmieszana:
- Myślałam, że pani nie będzie zależalo, to przecież była taka kiepska tabaka...
*
Gdzieś w polsce... 3 nad ranem... do drzwi łomocze ksiądz z ministrantem.
- Otwierać! Mamy nakaz kolędy!
:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
aga334455
Len



Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:15, 29 Kwi 2008    Temat postu:    

Agnieszka napisał:
Pan Bóg pyta Adama i Ewę:
- Kto chce sikać na stojąco?
- Ja, ja, ja! - wyrywa się Adam.
- W porządku. W takim razie dla Ewy zostaje wielokrotny orgazm.

Dobre,dobre,dobre!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agnieszka
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meadows of Heaven

PostWysłany: Czw 23:06, 01 Maj 2008    Temat postu:    

Śmiech to zdrowie więc czytajmy i śmiejmy się:)

Jezus z Mojżeszem poszli sobie popykać w golfa. Stanęli na polu, Jezus ustawił piłeczkę, pacnął i poleciała na środek jeziora. Pływa sobie na wodzie. Jezus niewiele myśląc podszedł po wodzie do piłeczki, uderzył i wpadła do dołka.
W tym momencie do grających podszedł staruszek i zapytał czy może się dołączyć.
- Jasne - odpowiedzieli razem. - Twoja kolej będzie po Mojżeszu.
- OK - zgodził się starzec.
Mojżesz ustawił piłeczkę, uderzył, piłka poleciała na środek jeziora i zatonęła. Mojżesz rozstąpił wody, podszedł do piłeczki, uderzył i wpadła do dołka.
Nadeszła kolej na staruszka. Ustawił, uderzył. Piłka poleciała na środek jeziora i zatonęła. Przepływająca ryba złapała w pyszczek piłkę i odpłynęła. Zobaczył to z góry orzeł, zanurkował, złapał rybę i odfrunął. Leciał z rybą w szponach. Gdy przelatywali nad dołkiem ryba wypuściła z pyszczka piłeczkę, która trafiła wprost do dołka.
Mojżesz popatrzył na Jezusa i powiedział:
- E tam ... z Twoim starym to się nie da grać!

*

Facet w restauracji zamówił obiad i jadł. Przy pierwszym daniu okropnie chlipał,
a przy drugim strasznie bekał. Gdy przyszło zapłacić rachunek, kelner mówi:
- 1 złoty za pierwsze danie + 50 groszy za chlipanie, 2 złote za drugie danie
+ 50 groszy za bekanie. Razem 4 złote.
Facet daje 5 złotych i mówi:
- Reszty nie trzeba. Za złotówkę jeszcze sobie popierdzę...

*

Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu
zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.


*

- Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje.
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył.
- Przecież staje!
- No tak, ale nie mam wytrysku!
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił.
- No i czego Pan jeszcze chce?
- Buzi. Embarassed

*

Przychodzi facet do lokalu, a przy wejsciu stoi 'bramkarz' ktory go pyta:
-Masz jakis noz?
-Nie nie mam.
-A jakies ostre narzedzie?
-Tez nie posiadam.
-A moze pistolet?
-Nie! Gdzie tam!!
-A moze chociaz kastet?
-Nie! Nie! Nic z tych rzeczy.
Bramkarz spojrzal na niego z politowaniem, rozbil butelke...
-No to wez chociaz to!!

*

Mamo daj mi 50zł!!
40, po co ci 30 za 20 nic nie kupisz masz 10 i spadaj

*

Siedzą dwa gołębie na dachu. Jeden grucha a drugi jabłko

*

Smażą się dwa jajka na patelni. Nagle jedno mówi:
-Ufff... Ale tu gorąco!
Na co drugie:
-AAAAAAA!!!! Gadające jajko!!!!

*

Wariat siedzi na szynach.
Podchodzi drugi: - Ty, przesuń się.

*

czym się różni pociąg od szklanki??? odp. niczym- ani tym, ani tym sie nie uczeszesz

*

Siedzą dwie wrony na drzewie a tu nagle podlatuje do nich stado latających
krzeseł. Hej, wrony, którędy do Jerozolimy? a na prawo, mówi jedna. I stado
latających krzeseł poleciało na prawo. Za chwile podlatuje drugie stado
latających krzeseł i pyta: hej, wrony, którędy do Jerozolimy? A wrona na to,ze
na lewo.. i stado poleciało na lewo.
Siedzą te wrony i nagle jedna nie wytrzymuje:
-ty, czemu jednym powiedziałaś, ze na lewo a drugim, że na prawo?
-a po cholerę tyle latających krzeseł w Jerozolimie?
:D

*

Na ulicy:
- Dzien dobry!
- Ty mi kurde nie mow co jest dobre a co zle Shocked

*

Baca wydlubal sobie oczy, powiesil je na drzewie i powiedzial:
- Oczywiście.

*
cd dowciów;

Baca wydlubal sobie oczy, powiesil je na drzewie i powiedzial:
- Oczywiście.
*
Sekretarka do dyrektora:
- Przyszedł sms.
- Niech wejdzie.

Siedzi mąż z żoną w knajpie.Żona mówi:
- Jesz jak świnia!
- Łi tam!

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest?
- To są czarne jagody.
- To dlaczego są czerwone?
- Bo są jeszcze zielone!

Jak się nazywa facet, który ma tylko prawe oko, ucho, nogę, rękę itd?
All right!

Walec drogowy przygniótł faceta do ściany. Kierowca walca wychyla się z kabiny i krzyczy:
- Coś tak stary oczy wybałuszył - walca nie widziałeś?

Na gałęzi siedzą sów i sowa. Nagle sowa:
-Huhuhu.
A sów na to:
-Ty głupia pipo, myślisz że po 10 latach mnie przestraszysz?!
*
Porucznik do wystraszonego rekruta:
- Kiedy się urodziłeś?
- Dwudziestego porucznika, panie październiku!
*
Na dyskotece chłopak do dziewczyny:
- Tańczysz?
- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze.
- Co ty pleciesz?
- Plotę, wyszywam, lepię garnki...
**

Idzie facet przez pole i widzi jabłonkę. Wisi na niej samotne jabłko. Podchodzi i próbuje je zerwać. Nagle spod ziemi wyskakuje ogromna d**a , porywa jabłko i, mlaszcząc, chowa się z powrotem. Zdziwiony facet mruczy pod nosem:
- Co to było?
- Antonówka- odpowiada głos spod ziemi.

*
Na ulicy:
- Dzien dobry!
- Ty mi kurde nie mow co jest dobre a co zle Shocked

*

Wychodzi rolnik na pole, a tam w gruncie rzeczy...

*

siedzi facet w domu i słyszy jakieś trzaski, huki
wchodzi na piętro, podchodzi do szafy, a tam krawaty wychodzą z mody...
*
- wchodzi facet do warzywniaka i nasrał w pory...
*
- wygląda baca przez okno, a tam ścieżka biegnie do lasu
*
- siedzi baba w domu patrzy a za oknem wióry lecą, wygląda przez okno a jej mąż struga wariata

*

wchodzi zajączek do apteki i mówi:
-poprosze 2 kilo ziemniaków
-ale nie ma prądu!
-nic nie szkodzi jestem na nartach

*

Leci gołąb bez głowy i mówi:
-A po co mi ta lodówka? I tak nie będę się czesał...

*

A szczyt rozrzutności... kpić portfel za ostatnie pieniądze....

*


Pytanie:
- Dlaczego w 4 piętrowym bloku nie ma windy?..
Odpowiedź:
- Bo jest w 10 piętrowym
*
Kupił koleś banany: żółte i zielone.
Przychodzi do domu, a tu nie ma prądu. Jaki z tego morał?
-Że nie wolno jeździć rowerem po balkonie
*
Wszedł Murzyn do kopalni i tyle go widzieli...
*
Co ma dwie nogi i krwawi?
- Pół kota...
*
Przychodzi wariat do kiosku i mówi:
- Poproszę bilet.
- Normalny?
- Nie popie*dolony!
*
- Malgosiu rozkracz sie.
- Kraaa!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Agnieszka dnia Czw 23:32, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Dosia
Bawełna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 7:52, 02 Maj 2008    Temat postu:    

super Wink szczególnie to "buzi"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Erin
Wełna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: Pią 10:58, 02 Maj 2008    Temat postu:    

Dosia napisał:
super Wink szczególnie to "buzi"


To fakt. Niezłe to było :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Agnieszka
Satyna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Meadows of Heaven

PostWysłany: Pią 11:36, 02 Maj 2008    Temat postu:    

Kolejna porcja dobrego humoru! Na zdrowie!

Rozmawiają owoce egzotyczne.
- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
- Jestem cytryna. Lubi mnie rodzina.
- Jestem marakuja. Nie wiem, co powiedzieć...

Siedzi pijany facet w barze i mysli sobie:
- Mam juz dosc, ide do domu.
Probuje wstac, ale upada. Mysli:
- Ok, doczolgam sie do drzwi i sprobuje wstac na ulicy.
Wychodzi na ulice, probuje wspiac sie na parkometr, ale znow upada. Mysli:
- Doczolgam sie do tamtego murku i sprobuje.
Wspina sie na murek, ale znowu upada. W ten sposob, ciagle bezskutecznie
probujac wstac, doczolguje sie do domu. Starajac sie nie budzic zony,
wslizguje sie do lozka. Rano zona budzi go wymowkami:
- Piles?!
- Alez co ty, skarbie! Ja, pilem?
- Wlasnie dzwonili z baru, zeby ktos odebral twoj wozek inwalidzki.


*

Siała baba mak i dostała 10 lat...

*
W gazecie, w dziale "Praca", ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi.
Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tę jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu pewnego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. - Proszę powiedzieć jak najwięcej o osobniku ze zdjęcia - testują policjanci. Blondynka odpowiada:
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach. Rzeczywiście - nosi.
- No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
-No jak to? Przecież on ma tylko jedno ucho!




*

Wchodzi facet z wadą wymowy do sklepu mięsnego.
- fofłose fu hilo młymła
- SŁUCHAM
- fofłose fu hilo młymła
- SŁUCHAM ?!
- NO FU HILO MŁYMŁA !
Sprzedawca wychodzi na zaplecze i mówi do kolegi
- obsłuż klienta, ide do kibla
Kolega wychodzi i pyta
- co panu podać ?
- fofrose fu hilo młymła
- CZEGO !
- MŁYMŁA
Sprzedawca woła kierownika
-Panie kierowniku, może pan zrozumie czego chce ten Facet
Kierownik chcąc dać przykład personelowi, bardzo uprzejmie :
- czym mogę panu służyć ?
- HUWA MAĆ, FU HILO MŁYMŁA !
- mugłby pan powtórzyć
- FIECHDOLONY SHLEF, FU CHILO MŁYMŁA CHŚIAŁEM
Kierownik przypomina sobie że na zapleczu mają sprzątaczkę z wado wymowy.
Woiła ją i tłumaczy o co chodzi, po czym wychodzi na zaplecze.
Sprzątaczka obsługuje klienta
- fucham chana
- fu hilo młymła
Sprzątaczka zważyła,zpakowała, skasowała i wychodzi na zaplecze.
Wszyscy do niej podbiegli
- no i co on chciał
- no jah fo ,- fu hilo młymła.


*

Dwa strusie gonią dwie strusice. Nagle strusice bach - głowę w piasek. Strusie stają jak wryte. Jeden do drugiego:
- Patrz kurna mać, no i nam uciekły...

:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Dosia
Bawełna



Dołączył: 22 Kwi 2008
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 11:47, 02 Maj 2008    Temat postu:    

o mało sie nie powyłam ze śmiechu z tego z wadą wymowy i z tego na wózku :eeeee:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora                        
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wkobietachsila.fora.pl Strona Główna -> Śmiech to zdrowie... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach